Wielka urodzinowa przygoda, troche o bugach i nowy kon (meega post) C:

Hejoooszki! C:

   Ehhh... Od czego by tu zacząć? Może od tego, żę piszę tego posta od 3 dni? xD A teraz jest już po 22... Jutro sprawdzian z Angielskiego, ale po prostu mam potrzebę, aby coś opisać C:

   Chciałabym zacząć od tego, że nowe logo, które pojawiło się na stronie głównej SSO to jeszcze nie wszędzie zostało zmienione, więc się nie zdziwcie xD Przykład:

   Zaraz po kupnie SR postanowiłam zrobić sobie małą sesję z Amber C: Potem możę przerobię te zdjęcia. Mam ochotę na coś w stylu Indianka na Dzikim Koniu xDDD

Lor się ukłoniła, bardzo ładnie, złodziejko koni. Tak, na obrazku
widzicie mojego Lewka, którego mi podebrała z Wyspy Koni...

    Potem spotkałam się z Lór i wspólnie zaczęłyśmy testować nowy wyścig xD UWAGA: Pojawił się bug na farmie Marleya- Nie można przeskoczył przez pierwszą przeszkodę :C

Latamy C:

    Następnie pojechałyśmy do Głuchych Lasów przetestować nową wyrzutnię, na którą namiary podesłała mi Veronika Crazywater (dziękuję :)). Być może dodam ją do zakładki, ale to w swoim czasie ;D

    Wyrzutnia składa się z dwóch dużych skał...

Ciekawe... xD

    Zanim będę kontynuować to chcę uprzedzić, że na większości zdjęć z Lor są jej wypowiedzi xD A wracając do...

Ten tego tam tego, że tego jego tamtego... :')

Bliźniaki C:

Yyy... Aj beelif aj ceeen flaaaaaaaj.... *-*

   A gdy Lor teleportowało do Moor, bo zabiła konia ("Nie wiesz kto to Syriusz Black? To moor-deeer-caaa" jak Lor C:) spotkałam tajemniczego konia, który po chwili znikł ;_; Nie wnikam...

Ale że jakie pierniki?

   Następnego dnia (tak opisuję kilka xD) Lor sprawiła mi prezent na urodziny, które mam w sobotę C: Dziękuję, pani Nataliu :') Najpierw udałyśmy się na autobus. Możemy przyjąć, że to w Centrum Handlowym miał miejsce ten prezent. Nie, nie mogę powiedzieć o co chodzi :c Nawet na blogu, ponieważ... grozi to banem? xDDDDDDDDDDDDDD TAKŻE OFICJALNIE PIŁYŚMY HERBATĘ W JCP :')))

Czekamy, czekamy... Ajaj... Co to jest w tle... xD

   Oczywiście Lor wywaliło, bo czemu by nie? Tak więc czekałam sobie pod palemką... Poszłam odrabiać lekcje i Lor trochę musiała czekać zanim się skapłam, że stoi koło mnie i coś pisze...

Śpiąca Królewna

   Potem przeniosłyśmy się do Moor (to była część urodzinowego prezentu C:)... Wtedy Lor znowu wywaliło... Tak, więc przyjęłam technikę kamuflażu pt. "Siano Cię ochroni".

Tajniakiem w sianie być ;D

   Kolejną częścią prezentu była wycieczka do Urodzajnych Hrabstw na pieszo... To też część rytuału. xD Nie na prawdę nie mogę powiedzieć o co chodzi, ale na prawdę było warto iść tam na pieszo :))

Ićmy panowie

   Było trudno, było długo, było masakrycznie pięknie. Pokazałabym zdjęcia, ale nie mogę. Nie mogę i tyle. Ale było warto :)

   Dziś przez przypadek wpadłam do trzeciego pomieszczenia w Grobie Jarla, którego... Nie bylo ;_;

Pikna zieleń^^ Architekt się postarał. Panie, poproszę
namiary

   A teraz czas na ukochane wpadki. Pierwsza to pomyłka skrzynki pocztowej z płotem. Na płocie widocznym na zdjęciu był zawieszony kawałek zielonego materiału, ale w zadaniu nie wiem dlaczego napisali, że to skrzynka pocztowa ;_;

   Kolejny bug to koniec mgły czy czegoś innego u góry. Niebo widocznie się odznacza :\

   Tego samego typu jest kolejny bug. Kiedy zwiedzałam góry Valedale/Jodłowy Gaj to natknęłam się na dobre miejsce, z którego można zobaczyć koniec gór ;-; W miejscu gdzie górę przecina mgła jest taka spłaszczona góra, ale mniejsza o to xD

   Chciałam jeszcze dodać, że nowe postacie mnie przerażają... Takie trochę zombie w niektórych momentach xD A Josh... Josh (postać koło wyścigu ze slalomem) jest siwy :c Nigdy tego nie zauważyłam, a teraz widzę ;_;

   No i teraz  na koniec tego postu chciałam pokazać mój nowy zakup, który Ci bardziej spostrzegawczy dostrzegli na jednym ze wcześniejszych zdjęć C:

   Onyxstone* (aby powiększyć zdjęcia trzeba na nie kliknąć xD)

 *Onyx - kamień z reguły czarno-biały, w niektórych odmianach biały albo całkiem czarny.