niedziela, 30 sierpnia 2015

Kilka ciekawostek; spotkanie; kod na 100sc + nowy koniel

Maaaaaarchewki :3

Jooooł! (tego przywitania chyba jeszcze nie było, oł jeee)... (tak, wiem, że jestem dziwna. Codziennie mi to ludzie wypominają ;-;)

   Nie wierzę, że przez praktycznie cały sierpień dodałam tylko 4 posty. W zasadzie cały ten sierpień siedziałam w domu przed komputerem i co? Wychodzi na to, że nic nie robiłam xD Ale wiecie - wakacje, czas na lenistwo. Czas gdzie idzie się spać tuż przed wschodem słońca a wstaje w południe :')

Kod na 100 SC - MAYBELLE
   Nie wiem jak tam u Was, ale ja już się powoli wdrażam w zmianę trybu mózgu z "Nie myśl, leniuchuj" na "Czas zacząć się uczyć". Wczoraj zaczęłam robić repetytorium do Niemieckiego, ale wyszło tak, że najpierw zaczęłam coś szkicować w starym zeszycie a potem... kontynuowałam pisanie książki xD Tia... Trudno to nazwać książką, bo wszystko co zaczynam pisać ląduje w koszu po jakiś kilku dniach ._. Tsa...
   Mniejsza o rzeczywistość xD
  To może zacznę od ciekawostek, które potem dodam do zakładki. Znam położenie wyspy koni (zdjęcie poniżej). Kiedy ostatnio na niej byłam (post o lataniu) to wyglądała dokładnie tak jak na rysunku C: Wyspa znajduje się... Między JG a tą najdalej wysuniętą częścią UH

Ciekawe, że w zasadzie tylko tam i na Zapomnianych Polach
są palmy ;-;
   Po hiper długim czasie spędzonym w DUD stwierdzam, że żeby wbijać reputację w Archeologicznym coś tam coś tam... (wiecie, to gdzie daję reputację po wykopaniu czegoś xD) najlepiej wykopywać tylko te "Ekstra znaleziska". Wtedy pojawia się taki inny napis, a i ten kamyczek jest jakby obsypany złotem. Zawsze jest takie 4 w całym DUD, 1 w poszczególnym rejonie. Potem zrobię może taką mapkę, która określi jak te tereny są podzielone. Za jedno takie wykopalisko dostaje się 30-40 SJ i 30-40 pkt Reputacji. To bardziej się opłaca niż wykopywanie z 20 skamielin po 1-3 pkt ;_;

Tak wygląda wartościowa skamielina xD
   A teraz tajemniczy opis kasku xD Zastanawia mnie ten podpis "Królowa Bea"... Czy to będzie jakaś postać w grze? ;-; 


   Wakacje to chyba okres największej inwazji ludzi na SSO xD Zwłaszcza teraz, kiedy już prawie wszyscy wrócili z wyjazdów i okupują Jorvik ;-; Wynik - super lagi xD Takie, że nie ładują mi się postacie ;-; CZy ktoś widział Dereka? :'c

LOST
   Ostatnio oglądając jakieś spotkania klubowe itp., że stroje klubowe sprawiają, że wszyscy wyglądają tak samo... Nikt się nie wyróżnia, wszyscy stają się identyczną masą. To trochę dołujące, bo przecież każdy powinien być wyjątkowy i oryginalny xD


   Kiedyś... Nie pamiętam kiedy dokładnie odbyło się spotkanie. W zasadzie głównie było to prawie spotkanie klubowe, bo najwięcej osób było właśnie z NW C:

   Spotkaliśmy się nad Kopalnią Damaszek, a potem przenieśliśmy na plażę xD

   Na koniec piknik xD Przyjechały jakieś nooby, więc je odgoniłyśmy, a wtedy jeden z nich powiedział:

TAM TAM TAM TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAM!










   Straszne to było biorąc pod uwagę głębię tej wypowiedzi (bardzo mondrej z resztom): Cały czas jesteśmy obserwowani ;-;
   Znalazłam takie zdjęcia ze wspólnych chwil z Lor xD Jak już kiedyś wspominałam, wraz z Lor zostałyśmy testerami jedzenia i wypróbowałyśmy wszystkie w Jorvik restauracje C:

Niebo <3
   A kiedy to jedzenie już zjadłyśmy odbijała nam palma. Nic dziwnego, bo przecież w Jorvik prawie wszędzie rośnie marichuaen xDD

Aj belif aj cen flaaaaaj
Zastanówcie się zanim powiecie: Chciałabym się wtopić
w ścianę .-. Na pewno tego chcecie?
   W Obserwacji dokonałam odkrycia: Tak na prawdę, gdy wchodzimy do Obserwatorium to najprawdopodobniej przenosi nas w inne miejsce ;-; Bo jak widać sama budowla jest w środku pusta :\
I tutaj się troszkę zawiodłam :\
   Byłyśmy też w Winnicy C:

ROMANtycznie
Flaga Jorvik C:
   Co do flagi... Co Wam to przypomina? Mnie troszkę tą harfę, którą graliśmy na tej wysokiej górze... Zapomniałam już po co :\ Po kolacji u Igora stwierdziłam, że zjem Lor, bo kanapka mi nie wystarczyła xD

   Kiedy dorzucili nowe Morgany nie mogłam się zdecydować, którego kupić... Wszystkie miały swoje zalety ._.

   Kiedy płynęłam do Jarlaheim zaczęłam się nawet zastanawiać nad siwym xD Ale stwierdziłam, że potrzebuję konia, który będzie wyglądał jak champion .-.

   Ta-dam! xD Gniady i w dodatku w koreczkach wygląda jak te konie skokowe z parkuru *-*






















   Konia nazwałam DragonFlame C: Smoczy Płomień. Dobrze, że Loreg pomogła mi z imieniem, bo średnio rozumiem te słówka xDD 
   Do zobaczyska! C:


Ps. Może trochę minąć zanim dodam konia do zakładki. Jakby co pamiętam xD

piątek, 14 sierpnia 2015

Wycieczka do Pd. UH, latanie po Jorvik (wyspa koni) i tajemnicze foto (co to jest? C:)

A to czo? :D






















Siemszon! C:

   Ostatnie dni były dość (ciekawe, ekscytujące, pełne przygód, odkryć...) odkrywcze xD Obiecałyśmy sobie z Lor, że nie będziemy się rozpisywać za bardzo, żeby za dużo nie... spojlerować C': Powyżej macie jedno ze zdjęć z owej wycieczki :) Wygląda na jezioro? :P Dobra, powiem tylko jedno: Istnieje zależność między Wioską Valedale i Wioską Jodłowy Gaj. W obu nazwach jest człon "Wioska", chodzi o oddzielenie czegoś, w wypadku Valedale jest to Jezioro. Zakładam, że z Jodłowym Gajem jest tak samo :) No to już możecie się domyślić co jest na zdjęciu :3
   Jak się tam dostałyśmy? Hahaha, nie powiemy =pp No... może kiedyś ;)

Julia&Lorraine z Fortu Pinta: Na Krańcu Świata
   Kolejne ciekawe zdjęcie, widok DUD z jednego z najwyższych szczytów. Z daleka widać tylko jedno drzewo - pradawnedrzewo. To coś znaczy :3 Myślę, że może kiedyś trzeba będzie je wszystkie odszukać i coś zrobić.
   Nie wiem co z Lor nas naszło, ale zaczęłyśmy wykupywać jedzenie z restauracji na zapas jakby szykowała się wojna ;_; Między innymi chodzi o to, że w każdej restauracji jest coś innego do jedzenia np. W restauracji "Czerwony rekin" w GHV są do kupienia makaroniki (takie ciasteczka), w Valedale i JG ciasto malinowe, a w Zajeździe Wilka i Jarlaheim - babeczki [kogoś tam] xD

Looody! ;oo

   Na Plaży w FP jest mrożona herbata i kokos ze słomką xD

Tą herbatę podaje się w litrach, psze pana :3
   W Valedale i JG ciasto malinowe

A tu takie ciekawe zdjęcie xDD
   Podczas wycieczki na kraniec świata mogłyśmy, wraz z Lorgiem, dotknąć chmur ^^

Tak, ta biała linia na tle góry to chmury :3
Ja, Lor oraz nasze OBNAŻONE konie :')
Bluzka, której nie zauważyłam. Bardzo mi się spodobała
(gdy ją wreszcie wygrzebałam z szafy), bo kojarzy mi się
z takim stylem jak... Kobieta Kot??? xDD Nie mam lepszego
porównania ;-;
   Będąc w DUD i zbierając kości coś mnie tknęło i weszłam na dinozaura, a właściwie jego szkielet. Okazało się, że szkielet to podróba! Dinozaur nie mógłby w rzeczywistości oddychać, bo nie ma dziurek w nosie. To są tylko zagłębienia ;-;
Biedny, pewnie się udusił :C
   Nie wiem czy wspominałam, że byłam w pd. części UH, ale weszłam przez bramę na dole. Ostatnio z Lor wybrałam się przez bramę koło Zajazdu Wilka. Było ciężko, ale udało nam się wbić na częściowo ukończony już obszar. Zabawne było to, że kiedy stanęłyśmy na brzegu w stronę w Gór Jory to następnego dnia patrzyłyśmy stamtąd na... Czy ja nie za dużo gadam? ;_;

Pięknie *-*
   Dotarłam nawet na koniec tej część (tak, udało mi się przejść przez te liczne rzeczki), ale potem jest taki jakby urwany most i nie da się przejść dalej. Z resztą... Tamten teren jest najprawdopodobniej niewykończoną, zieloną ciapą.
   Kolejnego pięknego dnia wybrałyśmy się na latanie po Jorvik. Nigdy wcześniej nie udało mi się sfotografować Wyspy Koni, a tu proszę :D Prawie od razu C:

Owa Wyspa Koni położona jest w pobliżu JG C:
   To już kuniecz poszta, dzisiejszygo... Czasem szkoda mi, że nie zrobię zdjęć w naprawdę ciekawych momentach (np. kiedy ukryłam się w kuchni Igora w Zajeździe Wilka, bo Lor powiedziała, że jestem gróba :CC albo jak wpadłyśmy w UH w miękkie kamienie xDD). W zasadzie jeśli pragniecie więcej zdjęć to zapraszam do LORGA. Ona posiada dużo zdjęć z naszych wypraw ;)

Do zobaczyska! ;D

wtorek, 11 sierpnia 2015

Wielka wyprawa na Wulkan Garnoka, meine pech i dowody na niego... xc

Dresaż pony, o tak, bardzo. Galop na tą samą nogę zawsze spoko C:









Witaaaaam! C:

   W ostatnim poście wspomniałam o Wulkanie Garnoka. Oczywiście byłoby to dziwne gdybym się tam nie wybrała wraz z Lorgiem ;-; Tak, więc obejrzałam kilka razy filmik jak się tam dostać i wyruszyłyśmy... W nocy.

Przy Szwedzie Lor wyglądałam jak dziecko na kucyku, ale
nie ważne... xD
   W życiu bym nie pomyślała, że mgła nam w czymś przeszkodzi... Po prostu nie przyszło mi to do głowy. Kiedy byłyśmy już w połowie wspinaczki Lor wspomniała coś o nocy, która może utrudnić nam widzenie Wulkanu, ale ja pomyślałam: Pfff! Wulkan pewnie będzie oświetlony no bo przecież lawa, magma i te sprawy ;dd
   Po 15-30 minutach weszłyśmy wreszcie na szczyt i ujrzałyśmy TO:

Widzicie ten wybuchający wulkan, spadający popiół,
magmę wylewającą się i tworzącą rzeki? Nie?
Dziwne.
   W życiu nie pomyślałyśmy, że trzeba odprawić specjalny rytuał usuwania mgły z DUD ;_; Co prawda ktoś wspominał mi jak to zrobić, ale nie myślałam, że to nie ma zupełnie sensu i wogle po co usuwać mgłę... 
   Ale skoro już tam byłyśmy to zaczęłyśmy zjeżdżać coraz niżej...

Marichuaen wszendzie ;-; Ogólnie trawa rosnąca na śniegu
to normalka
    "To może malutki kroczek... I jeszcze taki tyci, żeby nas nie tp... taki maleńki... i..."

i jeszcze jeden...

...i nagle zjeżdża się prawie na sam dół xD
    Ale czasem po prostu trzeba się zastanowić a nie spadać na oślep, bo kończy się o tak:

Dlaczego ja?
    A jeśli jeszcze chcesz poudawać jaka to Ty jesteś fajna i pokazać towarzyszowi wyjście z dziury to będzie to wyglądało tak:

Bez komentarza... ;_____________;
   Na szczęście Lor znalazła na YT filmik opisujący skomplikowane czynności wymiatania mgły. Wspomnę tylko, że nie wykluczone są laleczki voodoo, aby to wykonać... A tak zupełnie serio, pojechałyśmy zostawić konie w ujeżdżalni (chodzi o to, że tam też jest/była mgła po otworzeniu DUD, taki bug i kiedy postawi się tam konia mgła w DUD znika, ale to chyba bardziej skomplikowane...) i wyruszyłyśmy na pieszo do DUD.


   Poprzedniego razy gdy wybrałyśmy się na pieszo do DUD Lor nalegała, żeby przejechać się kolejką chociaż w zasadzie chyba poszłybyśmy na około, tak więc pomyślałam, że sprawię jej przyjemność i tym razem się nią przejedziemy xDD Nie pomyślałam... NIE NO STOP. Wychodzi po prostu na to, że ja wogle nie myślę ;_; Spróbuję się usprawiedliwić tymi upałami xD To jest tak, że w ciągu ostatnich dni zapomniałam nawet jak to jest kiedy jest człowiekowi zimno i bezmyślnie poszłam do lodówki i przytuliłam się do kostki lodu co w zasadzie było średnio normalne. Nie chcę też wspominać, że przez... 4-5 dni nie wychodziłam z mieszkania. Zupełnie. Tak było gorąco, że czułam, iż jak wyjdę to zwyczajnie się roztopię. Mój laptop był jak piec, więc automatycznie siedząc przy nim robiło mi się jeszcze bardziej gorąco. Najfajniejsze jednak w upale było otworzenie okna :) Otwierasz okno i nic nie czujesz, żadnego wiatru. Otwierasz drzwi na klatkę, czujesz wiaterek, ale to nie jest chłodny wiaterek, który daje trochę ulgi przy 40 stopniach, to podmuch jak przy otworzeniu pieca po upieczeniu ciasta.

DZIĘKUJĘ WOLĘ ZIMĘ
DESZCZ
I BURZĘ
TAKĄ Z GRZMOTAMI
I SIATKĄ PIORUNÓW PRZYPOMINAJĄCĄ PĘKNIĘTĄ SZYBĘ
SILNYMI PORYWAMI WIATRU
ORAZ ZAPACHEM SKOSZONEJ TRAWY
Amen.
   Nie ma to jak pożalić się w poście na pogodę. Tak, Julka, oby tak dalej, no śmiało, napisz posta o pogodzie, po co tracić czas na pisanie o wulkanie na który tak bardzo chciałaś się wybrać, że poszłaś w nocy i wogle tego nie przemyślałaś...
   A wracając do wędrówki, poszłyśmy do kolejki i wjechałyśmy nią na górę. Kiedy byłyśmy na górze zorientowałyśmy się, że nasze konie też tam są ;_; Musiałyśmy wrócić na Ujeżdżalnię. 
Próba 2: Dobiegłyśmy do windy, ale nadal miałam mgłę, więc stwierdziłam, że może wyłączę "efekty dodatkowe" co spowodowało laga kończącego się wyrzuceniem z gry...

Dodam już jakieś zdjęcie, żeby nie było tak nudno xD
To już po trzeciej próbie.
Próba 3: Moją postać przeniosło na konia, więc powtórzyłam swój bieg ponownie. Lor postanowiła na mnie poczekać i za tą solidarność bardzo jej dziękuję :) Ale to jeszcze nie koniec czekania, bo cierpliwość Lor została wystawiona na próbę, bo kiedy podjechałyśmy już do podnóża góry, na którą miałyśmy się wspinać przez przypadek zamiast zrobienia screena zaczęłam nagrywać filmik... A kiedy filmik osiągnął limit znowu mnie wywaliło.
DUD jest o wiele, wiele ładniejsze bez mgły, która prawie
wszystko zasłania :)
Wszystko takie wyraźne :)
Tutaj widać w tle Pradawne Drzewo
Tylko te góry tak trochę kijowo wyszły :\
Próba 4: Tutaj nie zaszłam za daleko, w połowie drogi do DUD po prostu mnie wywaliło, tak po prostu, bez przyczyny...


Próba 5: Najprawdopodobniej przy robieniu screena, nie wiem dlaczego, ale mnie wywaliło chociaż nigdy coś takiego mi się nie działo ;-;

Taki screen jak biegłam za pierwszym razem z Lorgiem, ciekawie
wyszło, bo to jest akurat ten moment w galopie, kiedy koń dotyka
ziemi tylko jednym kopytem C:
Próba 6: Za szóstym razem udało mi się dotrzeć na szczyt! Tak! I mam stamtąd jedno, jedyne zdjęcie. Zgadnijcie dlaczego.

Nie zdążyłam zwinąć czatu, a już mnie wywaliło :D
   Przyznam się, że przy trzecim, czwartym wywaleniu miałam świeczki w oczach. To było tak denerwujące, że aż frustrujące, to ciągłe wywalanie...

Tutaj ja wesoło sobie galopująca przed tym jak mnie wywaliło xD

Próba 7: Pojawiłam się na szczycie obok Lor, z mgłą. Poprosiłam ją tylko, żeby robiła screeny cały czas i potem wysłała mi je na priv.

W zasadzie kiedy już dotarłam na szczyt po raz...
...szósty...
... to stwierdziłam, że było warto i byłam trochę nawet z siebie
dumna, że wytrwałam, chociaż tyle razy musiałam się wracać :)
Nie mówiąc już o świetnej Lor, która cały czas
na mnie czekała chociaż mogła pójść i zobaczyć sobie ten
Wulkan sama :')
To są rzeczy, które się pamięta, Lorgu C:
A tutaj w tle widać Wulkan Garnoka :)
   Zapomniałabym prawie o zdjęciach, na których znów usiłowałyśmy przybić sobie piątkę xD

No bo najpierw trzeba "wejść w siebie" :>
I jeszcze trafić xD
   Potem zaczęłyśmy schodzić na dół, żeby zobaczyć co tam jest. Jednak nie wiem jakim sposobem znalazłyśmy się przed zasypanym wejściem na Drogę Popiołów ._.

Zjechałyśmy ładnie z góry i pomyślałam, że dobrze
byłoby sprawdzić czy da się wejść na barierkę mostu przed
Drogą Popiołów...
   Nie dało się, więc pomyślałam, że fajnie by było przeskoczyć z jednego kawałka mostu na drugi co skończyło się tak:
Ten punkcik na dole to ja :<<
Lor oczywiście śmiała się z mojego nieszczęścia -_-
   A że zrobiłam tego screena to wywaliło mnie po raz ósmy :D
   Na drugi dzień przyszły listy, że mam rekord tygodniowy w siedmiu wyścigach. Nagroda za to wynosiła: 3500 SJ (7x500SJ), więc postanowiłam, że postawię Lór obiad xD Niestety sprawy się trochę pokomplikowały, bo kiedy nie było mnie, była Lor, a kiedy wchodziłam ja to wyglądało to tak:

A pizza stygła...
   Jednak udał nam się spędzić krótką chwilę przy ognisku :)

O-O
   Było to kilka sekund, bo od razu zrobiłam tego screena, więc... Tak, dziewiąty raz ;_;
   Do zobaczenia ;)

I pamiętajcie, kupujcie dobre komputer, z super procesorami, dobrym taktowaniem i zakładajcie szybki internet. Powtarzajcie to jak mantrę. To jest najważniejsze *_*