sobota, 23 grudnia 2017

Ogarnianie Mistfall, paranoi i trupów...

Bu!

Guten Tag :v 

   Nieśmiertelna ja wita Państwa po miesiącu nieobecności. Jak się pewnie domyślacie wreszcie znalazłam czas na bloggerowanie. Jakiś czas temu wbiłam na SSO z koleżanką, aby ogarnąć nowe tereny. Wysyłanie wiadomości na czacie 5 minut (XD) skłoniło nas do zmiany serwera jeden z dwóch nowych - Cookie Crater. Potem przystąpiłyśmy do misji: Mistfall.


   Zaczynając misje dowiadujemy się, że nasza postać ma prawdopodobnie schizofrenie paranoidalną, czego mogliśmy się już domyśleć m. in. podczas rzekomej misji z uwalnianiem Justine'a z platformy DC [SPOJLER] i nasz koń zaczął niby latać.


   Kiedy już powiedzieliśmy sobie: "Tak, mam problem." przeszliśmy do urojeń stada wilków. Nie powiem, SSO nie poszło na łatwiznę i zrobiło całkiem przystojne wilczki. Zostaliśmy przez nie otoczeni po czym jednak uciekliśmy pod wodzą niewidomej dziewczynki. Niestety potem ponownie zostaliśmy otoczeni i z nieznanych powodów nie mogliśmy już uciec :c


   Ogólnie te wizje/misje były wyjątkowo mało realistyczne. Przykładowo rapująca wilcza Shakira. No halo, coś tu chyba nie gra! :\\ Nie można pominąć też lisa który odprawia jakiś dziwny rytuał wokół nowej właścicielki.

   Wraz z Alexis odkryłam większość Mistfall i mogę powiedzieć, że SSO naprawdę się postarało. Fajnie że dali mieszkańcom jakieś inne konie niż startowce. Po aktualizacji zauważyłam też ptaki. W samym Mistfall można spotkać mewy i sroki (dobrze że ograniczyli się z gołębiami, bo mieszkając w Krakowie mam ich już serdecznie dosyć).

   Znalazłyśmy jakąś zagubioną w krzakach latarnię. No cusz, zdarza się.


   Jakiś czas temu robiłam też zaległe misje. Koniecznie musiałam zachować zdjęcie Barneya (?) na krowie, które zobaczyłam podczas wykonywania zadań z zepsutą drogę do Fortu Pinta.

Kilka razy zgubiłam przypadkowo lisa XD
   Razem z Alexis postanowiłyśmy znaleźć upierdliwe gwiazdki na Półwyspie Południowego Kopyta. Mówię poważnie. Niektóre musiałyśmy gonić przez pół wyspy ;-;

Nie zatrzymało go nawet potrącenie przez autobus :')

   Odkryłam też nowego buga w grze, którego nie omieszkam dodać do zakładki na blogu (chyba czas ją wreszcie zaktualizować). Trick polega na kliknięciu "Zejdź z konia" i jednoczesnym ściągnięciu gry na pasek z równoczesnym naciskaniem strzałki do przodu/kręceniu kółkiem przy myszce. Potem znów klikamy na SSO i widzimy jak nasz koń od nas ucieka XD

Nie ma to jak był teatralnym trupem.
   Przy zadaniach z Thalią zgodziłam się na zostanie jej trupem, którego potem grałam. Mniej więcej tak wyglądałam w rzeczywistości po 3 godzinach matmy i 3 chemii pod rząd xD


Kiedy nie masz odbicia w lustrze ;_;
   Na dziś to wszystko...


Bywajcie,

7 komentarzy:

  1. Witoj!
    Ale fajnie!
    Bywoj! (nwm co się ze mną dzieje xd)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale masz fajnie, robisz sobie te wszystkie dawne zadania bez tłumu ludzi xd btw, fajny post

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak se przeglądam internety w poszukiwaniu ciekawych blogów o Star Stable i wyświetla mi się nazwa Twojego. No to ja se myślę:
    "E tam przecież już z tym skończyła, ale wejdę, powspominam."
    Nawet nie chcesz widzieć mej miny, gdy zobaczyłam post z grudnia tego roku.
    WOW
    Jeszcze jedno, byłabym Ci mega wdzięczna gdybyś zamiast mojego starego bloga wpisała ten:
    https://prostesso.blogspot.com/

    Również powróciłam do tego. :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej Ogórgu!
    Mogłabyś zaktualizować zakładkę polecane blogi, bo połowa blogerek, albo usunęła swoje wypociny (blogi), albo zakazała osobą nieupoważnionym czytać te mistyczne treści.
    Byłabym bardzo wdzięczna gdybyś to zrobiła (ohhh... ale ja zachowuję formy grzecznościowe)
    ~ Arina Sealake

    OdpowiedzUsuń